Diabeł jako upiorny siwy koń między Reitfurt a Chociwlem 1
Był kiedyś czeladnik ciesielski z Dobrzan, imieniem Eske, który około św.. Jana w pobliskim Chociwlu miał się nająć jako pracownik budowlany. Praca miała się zacząć w poniedziałek. Tymczasem w niedzielę czeladnicy z Chociwla i okolicy świętowali „poranną mowę” bądź „kwartał”. Było to wielkie święto. Uroczyście dokoła obnoszono skrzynię cechową. Podczas „porannej mowy”, przy rozmaitych uciechach, brać rzemieślnicza powoływała także nowych […]