Zakopany skarb w Starym Czarnowie
Zbliżała się zima. Północne wichry tarmosiły nagie drzewa i szumiały po wiecznie zielonych lasach. Głogi na miedzach straciły liście, lecz pyszniły się czerwonymi jagodami, których żaden wiatr nie zdołał strącić, tak jak otrząsł ostatnie, na wpół zasuszone jabłka w sadach. Czasem jeszcze i słoneczko wyjrzało zza chmur, by popatrzeć na to spustoszenie, lecz wnet niebo posępniało i znów zaczynało […]