Angel


Płaskorzeźba na wieży kolegiaty NMP

Czerwcowy ranek wstawał rześki, promienny. Bezchmurne niebo błękitniało nad Stargardem, a słoneczko ozłacało dachy domów. Chmary gołębi polatywały nad kościelną wieżą niczym srebrzyste kule na tle nieba, zaś jaskółki śmigały wysoko. Wszędzie panował jeszcze poranny spokój – wszak to niedziela i ludzie nie spieszyli wczesnym brzaskiem do swoich zajęć. Ale wkrótce zaskrzypiały wierzeje w kasztelańskim dworzyszczu i zaczęła się niezwykła […]


Maszkara z Kluczewa

W cieniu boru leżała wioseczka mała, ot, kilkanaście chałup zaledwie tuliło się do lasu. Niedaleko, nad rzeką Iną leżał gród wielki, wspaniały, Stargardem zwany. Ale tu, w wiosce Kluczewo cicho było i zdawało się, prawie bezludnie. Ludzie przeważnie byli na polu lub w lesie, który ich żywił i osłaniał – radzi byli z jego bliskości. Ściągali stamtąd wielkie pnie do […]

maszkara w kamieniu

Oko Opatrzności w Wierzbnie

Mijały żniwa i coraz więcej rżysk płowiało na polach w gorącym jeszcze, letnim słońcu. Ucichły nawoływania żniwiarzy, nie skrzypiały już fury ze zbożem zwożonym do stodół. Tylko skowronek jeszcze dzwonił gdzieś wysoko, a na ścierniskach pomrukiwały krowy i gęsi gęgały, zbierając pogubione kłosy. W sadach jabłka dojrzewały ku uciesze dzieci i pierwsze śliwki błękitniały wśród liści, a ogródki mieniły się […]

Oko Opatrzności Wierzbno

Malowidła w grzędzickim kościółku

     Było parno, jak przed letnią burzą bywa. Bure chmury zasnuwały niebo, wiatr przybierał na sile i potrząsał czubami wiekowych dębów w Puszczy Goleniowskiej.      Wnet i ulewa runęła z niezwykłą siłą, zasnuwając wszystko deszczową zasłoną. Pośród puszczy słychać było trwożliwe nawoływanie i głosy rogów myśliwskich. To odbywały się łowy książęce, a niespodziewana burza rozproszyła myśliwych. Najgorsze jednak, że i […]


Pokutny Krzyż Bartka

Dzionek chylił się ku zachodowi. Jeszcze jaskółki śmigały po błękicie nieba, jeszcze gdzieniegdzie jastrząb krążył nad polami, wypatrując myszy na wieczerzę, jeszcze bociany kroczyły majestatycznie po łąkach nad niewielkim potokiem, a już wilgotny cień wypełzał z lasu i chłodem obejmował ziemię. Wkrótce mrok wychynął zza drzew i powoli ogarniał wszystko. Tylko na zachodzie jeszcze długo świeciła czerwonawa zorza. Cisza zaległa […]

Krzyż Bartka