Bluesowo-rock’nrollowe klimaty – The Band Stargard


Na dzisiejszy dzień trochę bardziej bluesowo-rock’nrollowe klimaty 😀

THE STARGARD BAND to sześcioro znakomitych muzyków. Filarem wokalnym grupy jest Wiesiek Błachuciński, o którym koledzy z zespołu mówią, że jest „bratem Presleya”. Potężne chłopisko o kamiennej twarzy, na której przez cały koncert nie pojawia się uśmiech, cień uczuć. Bo i nie musi. Wszystko zastępuje głos, jego barwa i opanowana po mistrzowsku modulacja. Tej dwójce towarzyszy piątka znakomitych muzyków. Dwóch z nich specjalnie przedstawiać nie trzeba. Znamy ich bowiem wszyscy bardzo dobrze z innych formacji muzycznych, w których grali. Mowa o nowym basiście specjalizującym się w utworach Carlosa Santany i Krzysztofie Rozesłańskim, jednym z najlepszych polskich perkusistów. Grzegorz Jarecki, najlepszy gitarzysta wśród lekarzy i najlepszy lekarz wśród gitarzystów, to postać również dobrze znana, szczególnie w światku bluesmanów, bywalców koncertów bluesowych i jazzowych, a także różnych jam session. Saksofonista Cezary Rogaczewski, to jedyny w tym gronie „stargardzianin spoza miasta”. Tu się urodził, wychował i przez wiele lat mieszkał. Kilka lat temu wyprowadził się, jednak nadal utrzymuje (choćby przez pracę w zespole) kontakt z rodzinnym miastem. I wreszcie ostatni z tej grupy, Krzysztof Dybowski, gitarzysta, grający na harmonijce ustnej (czasem brakuje mu rąk, by zagrać równocześnie na obu instrumentach), założyciel i szef zespołu. W sumie świetni muzycy, doskonale zgrani ze sobą, nawiązujący doskonały kontakt z publicznością i znakomicie wciągający ja do wspólnej zabawy. Sami zresztą grając, bawią się znakomicie. Widać, że koncerty sprawiają im wielką radość, że to co robią sprawia im przyjemność. Nie jest wymuszone, jest wielkim luzem i wielkim spontanem.

źródło opisu: jarmarkdoberski.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *