W przeszłości Dolice nosiły nazwę Konstantynopol. Okolice zaś nazywali sąsiedzi „psią Turcją”. Znane na ten czas było tu powiedzenie „W Dolicach leży sułtan na gnoju”. Chodziło tu o psa.
Opowiadano tu także, że gdy Franciszek Wilhelm IV przejeżdżał przez wioskę i dowiedziawszy się o nazwie, dla żartu zapytał „Co też sułtan robi?”. Chłop zaś bez namysłu odpowiedział – „On leży na gnoju i śpi!”
W czasach gdy na Pomorzu przebywali Francuzi, jeden chłop z tej miejscowości jechał do Stargardu. Po drodze natknął się na francuskiego oficera, który zapytał go skąd pochodzi i gdzie zmierza. Gdy usłyszał odpowiedź, że z Konstantynopola sięgnął po szablę, by zostawić mu jakąś pamiątkę na skórze za ten żart. Gdy chłop jęcząc i płacząc zapewniał, że nic nie poradzi na to iż pochodzi z Konstantynopola, oficer zrozumiał, że na Pomorzy znajduje się wieś, która nazywa się tak samo jak stolica Turcji.
Opracowanie własne, na podstawie tłumaczenia Wojciecha Łysiaka z „Dawny humor ludowy Pomorza Zachodniego”