Srebrna kadzielnica z Kobylanki
Gasł letni dzień. Na drodze skrzypiały ostatnie fury z sianem, kosiarze gromadą wracali do wsi, a za nimi wlokły się ociężałe krowy, mucząc tęsknie za wodopojem. Gromady krzykliwych gęsi poganiane przez pastuszków z wrzaskiem biegły brzegiem drogi do gospodarstw. Z chlewów dochodziło przenikliwe kwiczenie świń domagających się wieczornej strawy, konie zaś rżały niecierpliwie za świeżym sianem. Tak kończył […]