Stróż na wieży Kościoła Mariackiego


Wieża Kościoła Mariackiego

Wieża Kościoła Mariackiego

W dawnych czasach bezpieczeństwa miasta strzegł strażnik, który z wieży w dzień i noc spoglądaj we wszystkich kierunkach, by każde zbliżanie się wojsk nieprzyjacielskich w porę zauważyć i obwieścić je mieszkańcom trąbieniem. Były to czasy, kiedy zamykano bramy i obsadzano strażą mury miejskie. Dzięki temu strażnik stojący na wieży kościoła NMP w dzień patrona Stargardu św Jana w roku 1454 zapobiegł napaści szczecinian na Stargard, alarmując mieszczan sygnałem granym na trąbce i głośnymi krzykami.

Na wieży kościoła Maryjnego podobno jeszcze dzisiaj znajduje się izba, w której przed stu laty nocami przebywał miejscowy strażnik. Stąd wychodził na spacer po wieży, aby czuwać nad bezpieczeństwem miasta i przez wystawienie latarni oznajmiać o pożarach w mieście i w okolicy.

Jeszcze w początku XX wieku strażnik musiał obwieszczać mijające kolejne kwadranse. Czynił to trąbiąc w trzech kierunkach świata: na wschód, zachód i północ. Na południe trąbić mu nie było wolno. A to z tej przyczyny, że na południowej stronie znajdowała się druga wieża, której jak wtenczas twierdzono szkodziło rozprzestrzenianiu się dźwięku trąbki. Ludzie mówili też, że kiedyś strażnika na wieży podczas trąbienia uderzyła w twarz od strony południa jakaś niewidzialna ręka i od tego czasu nie wolno było więcej trąbić w tym kierunku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *