Daniel


Powiedzenia z okolic Stargardu

Mroczeń O miejscowości tej powiadano w Stargardzie:  „Naleśniki pieką tu tylko z jednej strony”, bowiem domy we wsi zbudowane były po jednej tylko stronie drogi. Strachocin O wsi tej mówiono: „Kto chce ujrzeć piękne dziewczęta, musi pójść do Strachocina”. To powiedzenie jednak tyczyło się w swej istocie dziewcząt ze Stargardu, które przybywały tu bardzo często i to w wielkich gromadach. […]


Pyrzyczanie i chrzest

W wielkiej izbie pyrzyckiego kasztelu mrok wieczorny liczne ognie łuczywa i świec woskowych rozświetlały. Za długim dębowym stołem kilkunastu mężów w szatach powłóczystych i w skórzanych zbrojach płytkami zdobionych w milczeniu  wieczerzę spożywało. Jakoż i sam gospodarz, zwykle czymś zaaferowany, teraz z twarzą radosną wszedł do izby i należne mu miejsce w szczycie stołu zajął. – Wozy z Drezdenka właśnie […]

Herb Stargardu

Ińsko i raki

W dawnych czasach mieszkańcy Ińska w okolicznych wsiach i miasteczkach handlowali rakami, całymi workami raków, z których kopa najlepszych kosztowała nawet półtora srebrnego grosza. Lecz zdarzało się, że za tę samą cenę dawali pięć, a nawet sześć kop. Twierdzono w okolicy, że tak bogate w raki jezioro Ińsko, samo ma postać raka, ale mieszkańcy miasteczka nie godzili się z tą […]

Rak z Ińska

Dolice a Konstantynopol

W przeszłości Dolice nosiły nazwę Konstantynopol. Okolice zaś nazywali sąsiedzi „psią Turcją”. Znane na ten czas było tu powiedzenie „W Dolicach leży sułtan na gnoju”. Chodziło tu o psa. Opowiadano tu także, że gdy Franciszek Wilhelm IV przejeżdżał przez wioskę i dowiedziawszy się o  nazwie, dla żartu zapytał „Co też sułtan robi?”. Chłop zaś bez namysłu odpowiedział – „On leży […]

Sułtan na gnoju

Czerwone wino w Maszewie

Pewnego razu dowiedziano się w Maszewie o słynnym czerwonym winie i wiele o nim rozprawiano. Poproszono wtenczas burmistrza by sprowadził butelkę tego wyśmienitego trunku na próbę. Podczas jednego s posiedzeń Rady Miejskiej ogłoszono, że butelka tego trunku właśnie przybyła do miasta.Na ogólne żądanie natychmiast po butelkę posłano. Posłaniec jednak bądź źle usłyszał, bądź żona burmistrza źle zrozumiała, wynik z tego […]

Czerwone wino w Maszewie