Księżyc srebrzył drobne fale jeziora. Cicho było dookoła, tylko czasem gdzieś sennie zakwilił ptak w wielkim borze, którego głos dochodził aż do wody. Były to krańce wielkiej puszczy, sięgającej hen daleko. Mało kto zapuszczał się do tego wielkiego boru, gdzie mieszkał niedźwiedź i ryś, i wilk.
Kupcy, którzy tu brzegiem jeziora podążali na północ po złoto, czyli po jantar bojaźliwie i śpiesznie podążali wyjeżdżonym traktem. Ale na północnym krańcu jeziora, w okolicy dzisiejszego Morzyczyna, każdy kupiec się zatrzymywał. Była tu wielka osada, gdzie i przespać się można było, i odpocząć. Ale najbardziej znana była ta osada wszystkim z przepysznego miodu, który bartnicy z puszczańskiej barci zdobywali. Miód był znakomity i kupcy tę wioskę, chociaż miała inną nazwę, Medowem tzn. Miód, nazwali. Wnet i jezioro nad którym leżała Medowem obwołano. Zbiegiem czasu z dalszych puszczańskich osad tu do Medowa miód zwożono, gdyż zawsze był nań zbyt. Znane stało się to Medowo z targów miodnych. Tak działo się długi czas.
Zaczęto karczować puszczę, cofały się leśne ostoje, barci ubywało. W końcu zaprzestano handlować miodem, stara nazwa osady Medowo zanikła, pozostało tylko wspomnienie dawnych czasów w nazwie jeziora Miedwie. A wieś przybrała nazwę Morzyczyn.