Bohaterstwo Sebastiana ze Starego Czarnowa
Była ciepła, wiosenna noc. Przez wioskę niósł się słodki zapach bzu, rozkwitłej maciejki, wiosennej woni ziemi, rozbudzonej z zimowego snu i wielkich lasów starej Bukowej Kniei. Cisza panowała wokół, czasem tylko przerwał ją słowik lub zaszczekał pies, a znad będgoskiego jeziora dochodziło niestrudzone kumkanie żab. Łukasz coś spać nie mógł tej nocy. Siedział na ganku i rozpamiętywał swoje […]