Archiwum dnia: 8 czerwca 2012


Bohaterstwo Sebastiana ze Starego Czarnowa

     Była ciepła, wiosenna noc. Przez wioskę niósł się słodki zapach bzu, rozkwitłej maciejki, wiosennej woni ziemi, rozbudzonej z zimowego snu i wielkich lasów starej Bukowej Kniei. Cisza panowała wokół, czasem tylko przerwał ją słowik lub zaszczekał pies, a znad będgoskiego jeziora dochodziło niestrudzone kumkanie żab.      Łukasz coś spać nie mógł tej nocy. Siedział na ganku i rozpamiętywał swoje […]


Lipa ojca Alberta z Suchania

Kończył się rok. Zawieruchy hulały po polach, po drogach. Śniegiem sypało dzień i noc. Ludzie niechętnie opuszczali ciepłe izby i tylko po to, by bydło oprządzić i drew do pieca nanosić. W taki nieprzyjazny czas stara Wikta wlokła się ledwo widocznym gościńcem. Wiatr targał jej żebracze łachmany i zimnem przenikał do szpiku kości. Biedną starowinę wypędzili precz okrutni pasierbowie. Tułała […]