Daniel


O rzece Inie

Jeden z ostatnich prawobrzeżnych dopływów Odry nazywa się Ina. Wypływa on z Jeziora Ińskiego tuż koło miasteczka Ińsko i płynie wprost na południe, następnie skręca raptownie na północny zachód, przyjmuje po drodze lewobrzeżny swój dopływ – Inę Małą, przepływa malowniczo przez Stargard Szczeciński, pod Goleniowem skręca raptownie na zachód i na północ od jeziora Dąbie wpada do macierzystej Odry. Ludzie […]

rzeka Ina

O kupcównie Małgosi ze Stargardu i szadzkim kasztelanie

Za panowania księcia Warcisława I w Szadzku koło Stargardu wzniesiono potężny zamek kasztelański. Osiadł tam możny ród Huków, znany na całym Pomorzu i cieszący się łaskami panujących książąt. W tym samym okresie zmieniało się oblicze społeczne i narodowe Stargardu. Z zachodu napływało tu coraz więcej obcych osadników, szczególnie niemieckich, a Słowian wypierano poza mury miasta do podgrodzia. Niechętnym okiem patrzyli […]


Czy kogoś jeszcze obchodzą legendy Stargardu? 3

Jakiś czas temu wysłałem – za pośrednictwem adresu email – do Stargardzkiego Muzeum oraz Książnicy Stargardzkiej zapytanie o współpracę. Napisałem, że zależy mi na promocji Legend Stargardu i okolic. Zaproponowałem między innymi wzajemnie polubienie swoich profili na FB oraz wymianę linkami, tak by młodzież mogła trafić na tą stronę i dokształcić się w zakresie podań i legend naszego regionu. Minęło […]


Legendy o Morzu Czerwonym w Stargardzie 2

Stargard Szczeciński posiada zachowane aż po dziś dzień fragmenty średniowiecznych murów obronnych. W kompleksie umocnień znajduje się też piękna wieża kamienna, od wieków nazywana przez ludność miejscową Morzem Czerwonym. Ta dziwna nazwa wieży stała się źródłem kilku podań. Jedno z nich głosi, iż w wieku XVII, w czasie okrutnej wojny trzydziestoletniej, która rozgrywała się nie tylko na obszarze Cesarstwa Niemieckiego, […]


Ubogi bednarz z Kołbacza, który osadę Sowno założył

W jednej z wiosek należących do wielkich dóbr klasztoru kołbackiego mieszkał ubogi bednarz. Głód i nędza nie opuszczały jego chaty. Żona i dzieci stałe chorowały. Gdy tylko zmierzch zapadał, a żona i dzieci posnęły, bednarz wymykał się cicho z domu i błąkał się po okolicy, daremnie szukając pomocy. Jego żałosne jęki przypominały raczej zawodzenie sowy niż człowieka, toteż przezwano go […]

Bednarz