Malowidła w grzędzickim kościółku
Było parno, jak przed letnią burzą bywa. Bure chmury zasnuwały niebo, wiatr przybierał na sile i potrząsał czubami wiekowych dębów w Puszczy Goleniowskiej. Wnet i ulewa runęła z niezwykłą siłą, zasnuwając wszystko deszczową zasłoną. Pośród puszczy słychać było trwożliwe nawoływanie i głosy rogów myśliwskich. To odbywały się łowy książęce, a niespodziewana burza rozproszyła myśliwych. Najgorsze jednak, że i […]