Suchań


Lipa ojca Alberta z Suchania

Kończył się rok. Zawieruchy hulały po polach, po drogach. Śniegiem sypało dzień i noc. Ludzie niechętnie opuszczali ciepłe izby i tylko po to, by bydło oprządzić i drew do pieca nanosić. W taki nieprzyjazny czas stara Wikta wlokła się ledwo widocznym gościńcem. Wiatr targał jej żebracze łachmany i zimnem przenikał do szpiku kości. Biedną starowinę wypędzili precz okrutni pasierbowie. Tułała […]


Dwunastu apostołów z Suchania

     Po nocnym deszczyku dzionek wstał świeży i pogodny. Jaskółki wesoło kreśliły zygzaki na błękitnym niebie, w zieleni drzew zajadle kłóciły się wróble, zaś gołębie srebrzystą chmurą latały nad dachami, aż po kościelną wieżę w oddali. Już zaczęła się poranna krzątanina w miasteczku: słychać było skrzyp kołowrotów u studni, niosło się niecierpliwe milczenie krów, którym pilno było znaleźć się na […]

12 apostołów - Suchań

Samarytanka z Suchanówka

     Zima srożyła się tego roku bez zmiłowania. Lodowate wichry hulały nieustannie i śnieżną zawieją zasypywały pola, drogi i chałupiny przycupnięte po kotlinkach. Zda się życie zamarło ze szczętem, została tylko wszechwładna zima, sroga i bezlitosna dla wszelkiego żywego stworzenia.      W taki czas nieprzyjazny, a miało się już ku wieczorowi i szary popiół zmierzchu zasypywał resztki dnia, kolaska jakaś […]

Suchanówko